Mogliśmy zobaczyć dawne narzędzia i sprzęty służące do oczyszczania i mielenia ziarna, a także wypieku chleba. Najbardziej ucieszyła nas możliwość samodzielnego ugniatania ciasta i uformowania z niego chlebowego warkoczyka. Podczas gdy my zwiedzaliśmy dawną klasę szkolną, chlebki piekły się w piecu i gdy opuszczaliśmy muzeum, każdy dostał swój pachnący, cieplutki wypiek. Po tej wycieczce już wiemy jak wielu ludzi ciężko pracuje, byśmy codziennie mieli na stole świeży, smaczny chleb. Dziękujemy im za ten trud!





|